Kassube
Kontrola ducha
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia
|
Wysłany: Sob 16:52, 08 Kwi 2006 Temat postu: Zamrożone Szczyty |
|
|
Na jednym mroźnych szczytów nieznanych gór spadł na śnieg Kassube - Co to było? Jakbym już był na miejscu i nagle coś mnie wyrzuciło... heh. Gdzie ja jestem? Eee..! - przed Kasube stał ogromny, przynajmniej dwustumetrowy smok. Pokryty białymi łuskami, o skrzydłach zdolnych huragan wywołać. Chuknął - Hmm, nie spodziewałem się gości. Jestem Shooting Star, przybyszu. Wybacz mi mój obecny stan, jednakże nie miałem ochoty opuszczać tego świata, co przypłaciłem straszną nudą. - wskazał ogromną łapą na gigantyczny szkielet leżący nieopodal. - Nie jestem nawet pewien jak zginąłem. Ale gdzie moje maniery! Jak się zwiesz, przybyszu? - zapytał smok. - Czy też może wolisz pozostać przybyszem i zaraz sobie stąd pójść?
Ee, nazywam się Kassube - powiedział przybysz. - Ee, ile czasu tu już jesteś?
Smok zbliżył głowę do Kassa i powiedział: z mojego wspomnienia o nudzie, straszliwej nudzie można wywnioskować, że długo. Naprawdę, nie wiem co z tobą zrobić. Zabić Cię? Nie mam po co, w porywanie dziewic i za życia się nie bawiłem, żadnych artefaktów nie mam, bogactw też, no i co ja poradzę? - smok wyprężył się potężnie.
Eee, noooo, hm. - wybełkotał Kassube.
Genialne! - ryknął smok i zwalił Kassa na Ziemię. - Wpadłem na świetny pomysł przybyszu.
Eee, jaki? - zapytał Kassube, powoli wstając.
Przyłączę się do Ciebie! To mi zapewni mnóstwo rozrywki, na pewno! Ale jaka jest twoja odpowiedź? Taki potężny towarzysz jak ja na pewno Ci się przyda.
Kass popatrzył w oczy mroźnego potwora - Ehh, zgoda!
Smok gwałtownie rozłożył skrzydła, a podmuch zdmuchnął śnieg ze szczytu. - Doskonale Kassube, przyjacielu! Wiem, że moja prezencja onieśmiela, ale przyzwyczaimy się do siebie!
Bestia nagle się jakby teleportowała wciągając za sobą Kassa i wywołała mały huragan na szczycie. Zniknęli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|